poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział VI

-Tak, jesteśmy-powiedział pewnie, objął mnie ramieniem i delikatnie pocałował w policzek. W tej chwili byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Niall, ten Niall Horan właśnie został moim chłopakiem. Zauważyłam, że Harry spojrzał na Gabrysie dziwnym wzrokiem. Tak jakby chciał powiedzieć, że miał jakiś dobry plan. To by wiele wyjaśniało, że obydwoje „nie mogli” przyjść do kina. Jednak nic już nie mówiłam czując, że Niall również już się domyślał.


-A jak z wami ? – zapytałam ciekawa.
-Między nami nic nie ma wpadliśmy na siebie przez przypadek – odpowiedziała Gabriella nie dając szansy Harremu. Mogłam dalej ciągnąc ten temat i wprowadzać Gab w zakłopotanie. Jednak nie mogłam nawet dobrze pomyśleć co by tu powiedzieć skoro Niall Horan trzymał moją rękę. Nastała niezręczna cisze. Chłopcy zaproponowali że odwiozą nas do domu, samochodem Harrego. Na pożegnanie dostałam całusa w policzek od blondyna, Harry podał Gabrielli tylko rękę. Chłopcy odjechali a my doszłyśmy po drzwi na której wisiała kartka, pisało na niej „Ja poszłam do koleżanki na noc, wrócę jutro. Bawcie się dobrze. Miranda”. Świetnie ciocia nie wróci na noc a m nie mamy kluczy”-pomyślałam.
-Czemu tak stoisz ? -zapytała ze zdziwieniem Gabriella- Wchodź.
-To może masz klucze ? Bo cioci nie ma, nie wróci na noc.
-To co teraz zrobimy, przecież na dworze nie możemy spać.-widać było że Gabi jest przerażona, zresztą mnie też nie widziało się spać na dworze. Wyjęłam telefon z kieszeni i próbowałam dodzwonić się do cioci. Stałyśmy tak przed drzwiami już dobrą godzinę a Miranda nadal nie odbierała. Z chwilą robiło się chłodniej, chociaż było lato.
-Mam pomysł, w naszym pokoju zostawiłam otwarte okno. Mogłybyśmy wejść na balkon a później przez okno do domu.-powiedziałam dumnie, to był genialny pomysł. Co mogłoby się nie udać ? Poszłyśmy więc na tyły domu, stałyśmy pod balkonem i myślałyśmy jak wejść na górę.
-To może podniesiesz mnie a ja wtedy wejdę na balkon.-powiedziała Gab po chwili namysłu. Przytaknęłam głową i ukucłam by mogła wejść na moje ramiona. Z wielkim trudem podniosłam się z tym ciężarem na barkach.
-Nie dosięgam, brakuje parę centymetrów.-rzekła Gabrysia z wielkim trudem. Usłyszałam kroki zbliżające się w naszą stronę i światło latarki.

-Kto tam jest ? -zapytał nieznajomy-Zaraz zadzwonię po policję.-dodał. Nie mogłam już dużej wytrzymać. Przewróciłam się a Gabriella spadłą prosto na mnie. Chłopak zaczął się śmiać i skierował światło w naszą stronę.
-Violetta ?-zapytał zdziwiony a ja zaczęłam mu się przyglądać. Podniosłam się z ziemi i dopiero teraz poznałam tego tajemniczego chłopaka. To był Ryan, bawiłam się z nim jak była mała. Przywitałam się z chłopakiem i przedstawiłam go Gabrielli. Wytłumaczyłyśmy wszystko chłopakowi. Na szczęście chłopak miał klucze do domu mojej cioci bo gdy wyjeżdżała jego mama opiekowała się domem Mirandy. Po godzinie wreście weszłyśmy do domu. Od razu pokierowałam się w stronę łazienki w celu odświeżenia się, chwile jeszcze rozmyślałam o Ryanie ale moje myśli znowu powróciły do tego co się stało dzisiaj. Nie mogłam przestać myśleć o Niallu. Weszłam do naszej sypialni, Gab leżała na łóżku z książką w ręku. Postanowiłam do niej dołączyć i rzuciłam się na łóżko, pierwsze co mi przyszło na myśl to, że skoro jestem z Niallem to miło by było poznać resztę zespołu. Powiedziałam Gabrysi, że chciałabym iść jutro z nią do ich studia nagraniowego. Zaczęła się dąsać i paplać, że myślę tylko o sobie i nie patrzę, że ona ich nie lubi. Jednak potem jak zawsze wyszło na moje i decyzja zapadła. Jutro kierunek studio One Direction. Wcześnie rano wstałam jak porażona zaczęłam się szykować, malować i te sprawy. Niall był już poinformowany o naszej wizycie. Założyłam na siebie białą sukienkę do kolan do tego jeansową kurtkę 3/4 , kolorową apaszkę i sandałki. Kiedy byłam już gotowa zaczęłam budzić Gabrysię.
-Wstawaj śpiochu dzisiaj wielki dzień już za godzinę poznasz One Direction ! – krzyknęłam wybiegając z pokoju.
***Oczami Gabrieli***
Ma szczęście, że się wyspałam postaram się nie zrzędzić,bo wiem jak cieszy się na to spotkanie. Rozumiem,że nie każdy fan ma szanse na poznanie swoich idoli,ale i tak uważam że to przesada. Założyłam krótkie jeansowe spodenki, wkasałam w to zwykłą bordową koszulkę na ramiączka i zarzuciłam białą marynarkę do tego czarne trampki. Miałam tak ogromną ochotę zostać w domu, poczytać książkę na słoneczku. Niestety musiałam lecieć do jakiegoś studia, żeby poznać zespół którego nie lubię. Mogłam tak zrobić, ale byłabym najgorszą przyjaciółką gdybym zabrała Violi uśmiech z twarzy. Wsiadłyśmy w taksówkę i lada chwila byłyśmy w studiu. Trafiłyśmy idealnie chłopcy akurat mieli przerwę. Wszystko działo się szybko, kiedy już poznałyśmy wszystkich Violetta od razu poszła gdzieś z Niallem. Niby ma ja oprowadzić po studiu, ale wiedziałam że chcą być sami. Byłam zła, że muszę tak siedzieć i czekać, aż się nagadają co jak sądzę szybko nie nastąpi.
- Dlaczego masz taką złowrogą minę ? – zapytał znajomy głos.
Nie musiałam się odwracać,by wiedzieć że to Harry. Usiadł obok mnie na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać. To dziwne, ale czułam się przy nim swobodnie, jak nigdy. Nie wkurzała mnie jego osoba po raz pierwszy. Może to dlatego, że po raz pierwszy nie dawał mi do zrozumienia, że jest wielką gwiazdą tylko zwykłym chłopakiem. Chłopcy musieli kończyć przerwę, a my miałyśmy iść do domu. Wstałam z kanapy i cały kubek wody który trzymałam w ręce nie chcąco wylałam wodę na jakąś osobę. Kiedy zobaczyłam kto został moją ofiarą… był to Louis Tomlinson. Zaczęłam przepraszać i mówić,że jestem niezdarą, na marne.
- Jesteś ślepa ? Nie widziałaś, że idę !? Lepiej szybko stąd spadaj nim wezwę ochronę ! -powiedział wściekle wskazując palcem na drzwi.
- Ej, stary spokojnie nie zrobiła tego specjalnie – bronił mnie Harry. Czym prędzej wybiegłam na dwór. Nie zrobiłam tego specjalnie nie rozumiem to tylko woda. Jako gwiazda ma masę innych koszulek dlaczego zaczął na mnie krzyczeć przy wszystkich ? Już myślałam, że to są zwyczajni ludzie, powoli zaczynałam się do nich przekonywać ale po tej akcji wole już się nie pokazywać chłopakom. Kiedy tak biłam się z myślami poczułam,że ktoś złapał mnie za rękę.


14 komentarzy:

  1. Rozdział jak zwykle cudowny :))
    Fajnie że Violetta i Niall są razem :D
    Pozdrawiam i czekam na następny :P

    OdpowiedzUsuń
  2. *.* czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  3. [SPAM]

    ,,Czy Ciebie też spotkała kiedyś taka sytuacja, kiedy nagle musisz wyjechać i rzucić wszystko.? Zostawić przyjaciół, rozstać się z chłopakiem i polecieć na inny kontynent.? Ja wiem, jak to jest, tyle że ja miałam wybór. Albo spełnić swoje marzenie lub zostać w Londynie i nadal tańczyć na ulicy. Nieprzyjemna sprawa, prawda.?
    Ale takie właśnie jest życie. Nie fair wobec nas, nie zawsze spełniające nasze wymagania i zachcianki. Nie wszystko idzie jak po naszej myśli. Uczy podejmowania ciężkich decyzji i brania za nich odpowiedzialności, co przygotowuje nas do dorosłości. Stanie się to wcześniej czy później. Każdego to czeka, ciebie również. To element rozwoju; to coś, czego nie da się uniknąć. Życie nie jest idealne i wiadomo to nie od dziś.”

    Jest to fragment prologu mojego nowego opowiadania ,,Passion, love and One Direction”.
    Mam nadzieję, że przeczytasz i skomentujesz, a jak Ci się spodoba to dodasz się do obserwatorów, bo wiele to dla mnie znaczy. A więc zapraszam serdecznie na: http://passion-love-and-1d.blogspot.com/.
    Przepraszam za spam :]

    OdpowiedzUsuń
  4. komentuję I raz ponieważ dziś przeczytałam całego bloga a nie chciało mi się pisać wcześniej. Blog i jest fajny i na pewno będę czytać dalej. Jest jedna rzecz która mnie tu wkurza i chciałbym wam o nim powiedzieć a tj. to że za często Harry łapie Gabriel za rękę i jest to do przewidzenia a piszecie "nagle ktoś złapał mnie za rękę..." a tak to fajny. jeśli chcecie to polecam iny blog o One Direction http://differentworld-leahand1d.blogspot.com/ powodzenia życzę, szczerze wam kibicuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doceniamy,że byłaś szczera dziwi nas tylko to,że wiesz już kto ją złapię za rękę ; ) Dziękujemy : )

      Usuń
  5. Wow, fajne :D
    Trzymam kciuki, aby Gabriella była z Harrym, ale znając mojego pecha tak się nie stanie.
    Dzieki, że dodaliście linka do waszego opowiadania na moim blogu, nie żałuję, że przeczytałam XD

    OdpowiedzUsuń
  6. o jacie czemu Louis tak na nią naskoczył ;c?
    i czy to Harry złapie ją za rękę ;>?
    no cóż muszę czekać na nn <3
    pozdrawiam Nancy ; *

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. co sie stało Louisowi¿? ; oo taki groźny. nie pomyślałabym .. :D
    rozdział super i co mi pozostaje oprócz czekania na nn? <3
    weny xx

    zapraszam: onlyyouharrystyles.blogspot.com c;

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej :) nominowałam Cię do Liebster Award :p (odpowiedz na 11 moich pytań, napisz swoje 11 pytań i nominuj 11 blogów :P) pytania u mnie na blogu :*
    http://kopakisielbff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. No,No.! Jest świetny.! ;)
    Harry bądź z Gabrielą.! Taka słodka para, by była ^^
    Hmm..., co tu jeszcze napisac. Ogólnie podoba mi się jak piszecie i macie fajny wystrój bloga *.* xd
    A no i jeszcze mam pytanko... Można zadawac pytania bohaterom.?
    Czekam na następny rozdział ;*
    Całuski xoxo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na następny *_*

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze w takim momencie!!!
    Rozdział bardzo mi się podoba :)
    Tylko dajcie Louisowi snicersa, bo kiedy jest głodny zaczyna strasznie gwiazdorzyć hahah xd

    your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń